Info
Ten blog rowerowy prowadzi gilanel z miasteczka Leżajsk. Mam przejechane 13608.19 kilometrów w tym 2743.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.53 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 83005 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Grudzień1 - 2
- 2013, Październik9 - 0
- 2013, Wrzesień12 - 0
- 2013, Sierpień14 - 0
- 2013, Lipiec10 - 0
- 2013, Czerwiec18 - 0
- 2013, Maj18 - 0
- 2013, Kwiecień15 - 0
- 2013, Marzec3 - 0
- 2013, Luty2 - 0
- 2013, Styczeń1 - 0
- 2012, Grudzień5 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Październik16 - 4
- 2012, Wrzesień17 - 1
- 2012, Sierpień21 - 4
- 2012, Lipiec21 - 12
- 2012, Czerwiec22 - 5
- 2012, Maj19 - 6
- 2012, Kwiecień18 - 21
- 2012, Marzec13 - 5
- 2011, Grudzień1 - 0
- 2011, Listopad11 - 5
- 2011, Październik4 - 0
- 2011, Wrzesień14 - 1
- 2011, Sierpień15 - 8
- 2011, Lipiec11 - 3
- 2011, Czerwiec13 - 6
- 2011, Kwiecień4 - 0
- 2011, Luty2 - 0
- 2011, Styczeń1 - 4
- 2010, Grudzień1 - 0
- 2010, Listopad11 - 12
- 2010, Październik7 - 14
- 2010, Wrzesień10 - 14
- 2010, Sierpień2 - 0
- Sprzęt Evado 1.2 - Sprzedany
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowy Warsztat część 2
Piątek, 31 grudnia 2010 · dodano: 31.12.2010 | Komentarze 0
Trzeba się w końcu odwdzięczyć rowerkom za ten sezon.
Na początek amortyzowana sztyca z Evado 1.2. Coś w niej po trzech latach zaczęło piszczeć przy pedałowaniu lub innych ruchach moich szanownych 4 liter.
Na początek rozebrałem ją na części pierwsze (prawie... są takie części, że się tego nie da)Szytca Amortyzowana Accent 27,2mm SP-418 MCU po rozbiórce
© Przemas
A później czyszczenie, smarowanie i złożenie do kupy tak aby żadne części nie zostały..... o dziwo udało się..... zobaczymy w kolejnym sezonie czy coś to dało.
Ale nie mogę też zapomnieć o moim Hexagonie V3
Mimo że chcę go sprzedać to i tak smarowanie i konserwacja się należy jak psu kość.
A więc krok pierwszy.... demontaż prawie kompletnyDemontaż Hexagona V3 w piwnicy
© Przemas
Rama na półeczkę....amortyzator niżej a kółka obok... a w pudełku po bucikach SPD wszelkie drobne części aby się nie zgubiły
Najpierw zabrałem się za amortyzator... niestety to model z dolnej półki i producent nie przewidział demontażu bez użycia znacznej siły i prawdopodobnego zniszczenia amortyzatora. Tak więc ograniczyłem się do demontażu uszczelek... zaaplikowania oleju teflonowego na gładzie i ponownym zamontowaniu uszczelek. O dziwo zadziałało... amortyzator odżył.
Kolejny Etap to kółka.... standardowa procedura jak co rok, ostatnio było oddany do warsztatu rowerowego na smarowanie, tym razem chcę to zrobić sam.bieżnia w piaście koła
© Przemas
Pozytywne zaskoczenie .....Bieżnie w piastach są w idealnym stanie. Bieżnie tylnej piasy po czyszczeniu
© Przemas
Jedyne zużycie widać na bieżniach na ośkach ... na szczęście tą część można kupić w rowerowym. Ta krzywizna osi to tylko zniekształcenie od obiektywu, robiłem w trybie, makro.Osie kół do Hexagona V3
© PrzemasKulki łożyskowe na Towocie
© Przemas
Po aplikacji smaru na bieżnie i "przyklejeniu" kuleczek czas na montażKulki łożyskowe z piast z kółek
© Przemas
A co do kulek łożyskowych. u mnie są dwa rodzaje, tył ma 9 dużych na każde łożysko. A przód po 10 małych.Tylne Koło z Hexagona V3 po zmontowaniu
© Przemas
Tył gotowy. Największa trudność przy tych kołach to właściwe ustalenie bieżni. Damy za ciasno i łożysko będzie działać jakby kto nasypał tam piachu, a po roku bieżnie będą do wyrzucenia... damy za luźno a luzy spowodują nierównomierne zużycie i "chodzenie" koła na ośkach.Rama i korba z Hexagona V3
© Przemas
Rama i korba zostały umyte w benzynie lakowej... samą ramę jeszcze przemyję wodą i jakimś detergentem.Łańcuch marynowany w zalewie Benzynowej
© Przemas
Łańcuch w kąpieli z benzyny Lakowej po kilku sesjach wstrząsania, brud opadł na dno. Pozostało wytarcie, pozostawienie do "obeschnięcia" a po założeniu przesmarowanie.Peknięta plastikowa osłona korby
© Przemas
Jak na razie największa wadą rowerka jest pęknięta plastikowa osłona korby. Najpierw odłupał się kawałek przy kwadracie, później chciałem ściągnąć cały plastik ale nie dalem rady... chyba go posklejam z powrotem... nie mogę znaleźć w sklepach korby z podobną plastikową osłoną.
Tutaj muszę pochwalić Krossa za dobór korby... nie to że lekka... jest stalowa i ciężka jak diabli.... ale za łatwość demontażu. Za kwadratem przy osi jest gwint M12 tak więc wystarczy w "żelaznym" kupić śrubę M12x25 (dłuższych nie trzeba) wziąć klucz maszynowy. Śruba M12 oprze się o oś supportu (tam jest mniejszy otwór ma śrubę M6 do mocowania korb, więc M12 jej nie zniszczy a tylko oprze się na powstałym progu) i korba zejdzie bez problemu. Nie trzeba kupować specjalnych ściągaczy.
Dalsze prace to przeczyszczenie i przesmarowanie części z pudełka i złożenie wszystkiego w calość... no i regulacja
Ale to w następnym wpisie.
Do którego link jest tutaj ----> Zimowy Warsztat część 3
Mam nadzieję że go sprzedam, na wiosnę. A za uzyskane i zaoszczędzone pieniądze kupię coś z lepszej półki
Unibike Flite, Mbike Renegate 0.6 lub podobne z tego przedziału