Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gilanel z miasteczka Leżajsk. Mam przejechane 13608.19 kilometrów w tym 2743.68 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.53 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 83005 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gilanel.bikestats.pl
  • DST 29.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 11.52km/h
  • Sprzęt Pożyczak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przełomy Dunajca... rowerem

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 18.07.2012 | Komentarze 1

Jako że doszły mnie słuchy że jest fajna trasa rowerowa ze Szczawnicy wzdłuż Dunajca aż na Słowację i jako że byliśmy akurat w Pieninach, to postanowiliśmy to sprawdzić.

Niestety w Krościenku czyli tam gdzie akurat mieliśmy wykupiony nocleg, wypożyczalni rowerowych było tylko sztuk 2 i to z jakimiś starymi rowerami.

Pozostało pojechać do Szczawnicy i tam pożyczyć jakiś rower, a wypożyczali tam pełno, jedna koło drugiej.

Tak więc na miejscu wybraliśmy jakieś rowerki
A jako że ja żem fan dużego koła, wybór padł na jakiś cross 28"
o takie


Mój jest ten Kellys... mam jakiś sentyment do tej firmy, mimo że nigdy nie miałem ich rowerka. Ale może to się zmieni ;-)
No i poza tym miał on manetkę RevoShift którą zawsze chciałem wypróbować.

No i powiem jeszcze że zanim wypożyczycie rower dokładnie go obejrzyjcie.
W moim było mało powietrza w oponie i jarzmo siodełka było przymocowane odwrotnie przez co siodło było dziwnie przesunięte do przodu

Po regulacjach w trasę.
Muszę wam powiedzieć że trasa jest przepiękna. Zresztą popatrzcie na zdjęcia





A to dawne przejście graniczne Polsko-Słowackie - teraz tam jest sklepik z pamiątkami i Fast Food ;-)



Po drodze jest dużo miejsc gdzie można spocząć i nacieszyć się widokiem.









A teraz zdjęcia już z Czerwonego Klasztoru... z pola namiotowego oraz z przystani.







A to już maksymalne zbliżenie z mojego aparatu na Trzy Korony
Widać jak tam tłoczno.. platforma mała a ludu pełno






A to zdjęcie z Mostu który łączy Słowację z Polską.


A to zdjęcie z naszej drogi na Czorsztyn. Chcieliśmy zobaczyć tamę i zamek w Niedzicy ale......


Zła chmura burzowa która groźnie pomrukiwała z oddali zmusiła nas do odwrotu i powrotu do Szczawnicy


Oczywiście na powrocie widoki były takie piękne że musieliśmy z Agą klikać więcej zdjęć.... i jak na złość burza poszła na Słowację i znowu zrobiło się ładnie




Prawda że piękne widoczki














A to już Szczawnica... zdjęcie zaraz przed oddaniem rowerków



Wypożyczalnia jest zaraz za tymi drzewkami po drugiej stronie mostu... z resztą jak już pisałem.... w Szczawnicy jest ich pełno



I mapka na koniec wycieczki


A więc co mogę powiedzieć na koniec.
Było przepięknie, nie wiedziałem czy patrzeć gdzie jadę, patrzeć na piękne widoki czy robić zdjęcia ;-)
Obok wejścia na Trzy Korony, Sokolicę taka wycieczka powinna być obowiązkowym punktem zwiedzania Pienin

Polecam każdemu... zobaczycie więcej niż przy spływie, no i wyjdzie taniej.....Jeżeli weźmiecie własne rowery, bo niestety nie ma to jak własne siodło pod czterema literami ;-)
Wypożyczenie rowerka to 4zł za godzinę lub 20zł na cały dzień
A Parking dla Auta 2zł na godzinę. Tak więc opłaca się wziąć własne 2 kółka.
Najlepsze jest to że Adze bardzo się podobało i coraz bardziej zaraża się Cyklozą, więc mam nadzieję ze za rok..... samochód do garażu, sakwy na rower i w trasę.

I kilka informacji turystycznych.
Jak ktoś jedzie w Pieniny z własnym rowerkiem i nie lubi tłoku... Polecam jako Bazę Krościenko, spokojniej tam niż w Szczawnicy.

Natomiast do urlopu z Dziećmi to już Szczawnica, można wypożyczyć rower z krzesełkiem, przyczepką czy mały gokart na pedały dla dziecka, no i jest mała rzeczka gdzie maluch może się popluskać, mały park wodny, linowy i wyciąg krzesełkowy na Palenicę gdzie jest zjeżdżalnia grawitacyjna i piękne widoki na Góry i Krościenko

Ja tam lubię spokój i ładny widok na góry ;-)
Tak więc następnym razem w Pieniny z włanymi rowerami.... a może nawet na własnych rowerach

Jak ktoś ciekawy i chciałby zobaczyć więcej zdjęć, to umieściłem je
TUTAJ- Picassa Google



A teraz Hejta na Pogórze Przemyskie ;-)


Kategoria 0 - 50km, Trekking, Z Agą



Komentarze
tmxs
| 08:28 środa, 18 lipca 2012 | linkuj Fajna trasa. Spływ rzeką jest całkiem fajny ale nie ma jak to rower ;).
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa cesam
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]